To mój debiut jeżeli idzie o tort na biszkopcie, wykonany od początku do końca bez użycia jakichkolwiek uproszczeń. Zazwyczaj kupowałem gotowe już spody tak samo jak i kremy, czy rozmaite dodatki. Tym razem postanowiłem zrobić wszystko sam. Efekt? Wizualny na pewno kiepski, smakowo? Wyśmienity.

Problemem okazały się wyłącznie kremy oraz fakt, że dodałem do nich za dużo wody przez co nie były tak gęste jakbym tego sobie życzył. Naturalnie nie były także rzadkie, gdyż w takim przypadku, chyba nic by już mnie nie uratowało.

Pomagałem sobie jednym przepisem, aczkolwiek był on dostosowany do mniejszej tortownicy nie wspominając już o samych kremach, które były inne. Najważniejsze, że efekt choć nie piorunujący na pewno był smaczny, zaś nabrane doświadczenie pozwoli w przyszłości stworzyć coś lepszego.

tort kawowo likierowy1 83. Tort kawowo likierowy (Baileys)

Biszkopt,

  • 6 jajek,
  • 180g cukru,
  • 6 łyżek mleka,
  • 180g mąki,
  • 30g masła,
  • spora łyżeczka proszku do pieczenia,

Krem kawowy,

  • 1,5 szklanki śmietany 30%,
  • 0,5 szklanki cukru pudru,
  • łyżeczka żelatyny,
  • 3/4 szklanki kawy rozpuszczalnej (ilość łyżeczek? 3-5, zależnie od jej mocy)

Krem likierowy,

  • 1,5 szklanki śmietany 30%,
  • 0,5 szklanki cukru pudru,
  • łyżeczka żelatyny,
  • likier – Baileys (niestety – wrzucany na oko),

Poncz,

  • rum, woda, cukier.

Biszkopt stworzony został 2 dni wcześniej, tak aby następnego dnia spokojnie zabrać się za kremy a sam tort mógł po leżakować jeszcze dobre 24 godziny.

Piekarnik rozgrzany został do 180C, tortownica wysmarowana tłuszczem oraz wysypana mąką. Białka ubijam z cukrem i po dość długim czasie dorzucam odpowiednio: żółtka, mleko oraz mąke (przesiana kilkukrotnie z dodatkiem proszku do pieczenia). Na samym końcu ląduje także miękkie masło. Ciasto przelewam do tortownicy i zrzucam ją z wyczuciem z 20-40cm, tak aby pozbyć się powietrza. Pieczę dobre ~30-40 minut.

Kremy to już czysta formalność, połączenie wszystkich składników zaczynając naturalnie od zmiksowania śmietany z cukrem pudrem. Należy pamiętać o moim błędzie i nie dodawać większej ilości wody do żelatyny, tak aby krem był bardzo gęsty.

Biszkopt tniemy na trzy, traktujemy ponczem przygotowanym z rumu, wody oraz cukru. Przekładamy kremami. W moim przypadku kawowy był również na górze oraz bokach. Ozdoby to już kwestia indywidualna, ja skorzystałem z czekolady.

tort kawowo likierowy2 83. Tort kawowo likierowy (Baileys)