Robiłem je po raz pierwszy i jestem zadowolony z rezultatu do tego stopnia, że pewnie do nich powrócę. Oczywiście wiele zawdzięczam świeżemu koperkowi oraz szczypiorkowi, gdyż bez nich naleśniki nie byłyby tak dobre i nie mówimy tutaj wyłącznie o walorach wzrokowych. Nie da się również ukryć, że przy korzystaniu z mąki typu 1850 efekt nie jest zazwyczaj piorunujący, lecz ważne, że jest jak najbardziej zjadliwy.

[singlepic id=7 w=320 h=240 float=center]

Jak to bywa w moim przypadku wszystko robiłem po prostu na oko, tak aby ciasto nie było zbyt gęste ani za rzadkie. Przy korzystaniu z mąki tak wysokiego typu nie jest to takie proste. Do smażenia korzystałem z patelni do naleśników 25 cm, sztuk wyszło 6-8, tak więc mieliśmy jeszcze na drugi dzień. Odgrzewane także smakują nieziemsko.

Składniki:

  • mąka graham typ 1850,
  • mleko 0,5%,
  • 2 białka, ubite (efekt jest znacznie lepszy),
  • woda gazowana,
  • koperek/szczypiorek.

Polecam głównie na obiad bądź śniadanie, jeżeli pominie się zieleninę to bez problemu można zjeść na słodko z dodatkiem dżemu na fruktozie. My mieliśmy tzatzyki oraz brokuł.

[singlepic id=8 w=320 h=240 float=center]