W moim przypadku kurczak raczej dość rzadko ląduje w piecu, albowiem zazwyczaj pływa swobodnie pomiędzy najróżniejszymi warzywami na małym ogniu przez dość długi czas. Dzięki temu otrzymuje praktycznie 2 w 1, świetny obiad oraz bulion, który mogę wykorzystać jako bazę do wielu potraw. Możliwości jest przecież wiele.
Pomijając oczywiście kwestie gotowania, obiad ten zaliczyć można do niezwykle szybkich, ale takie lubię obecnie najbardziej. Jak widać poniżej, smażony kurczak widnieje w akompaniamencie kuskusu oraz mini sałatki stworzonej wyłącznie na bazie selera naciowego oraz pomidorków koktajlowych własnego chowu. Duża ilość pieprzu, oliwy i prawdę mówiąc nie potrzebuje nic więcej. Dodatkowo mamy także podsmażoną wraz z kurczakiem cebulę, która dodatkowo spędziła czas z czerwonym, słodkim a jak, winie.
Sam kurczak oprócz kąpieli z warzywami moczył się także w sosie worcestershire oraz mieszance przypraw (papryka ostra, majeranek, ziele angielskie, pieprz naturalny, kolendra, cebula suszona, tymianek, czosnek suszony, rozmaryn, hyzop, gałka muszkatołowa, bazylia wonna, imbir, goździki, liść laurowy, gorczyca, pietruszka, lubczyk oraz sól).
Szybko, sprawnie, pysznie.